Zaloguj się
Wszystkie książki

Płatek śniegu

chmura duża
ptaszek malinowy duży
Pewnego dnia, w grudniu, w czasie śnieżnej zamieci, z nieba spadł - razem z wieloma, wieloma innymi - mały, ale zupełnie niepowtarzalny płatek śniegu. Spadał powoli, wiatr trącał go to w prawo, to w lewo, w tył i do przodu - tak, że płatkowi już kręciło się w głowie. Widział lasy, pola, drogi - pełne samochodów i zupełnie puste polne ścieżki - ludzi i domy. Bardzo go to wszystko ciekawiło i zastanawiał się, gdzie spadnie. - O! jakie ładne miasto! O! Jaka spokojna wieś! O! A może trafię do lasu? Albo spadnę na pędzący samochód i poznam jeszcze inne okolice?
Pewnego dnia, w grudniu, w czasie śnieżnej zamieci, z nieba spadł - razem z wieloma, wieloma innymi - mały, ale zupełnie niepowtarzalny płatek śniegu. Spadał powoli, wiatr trącał go to w prawo, to w lewo, w tył i do przodu - tak, że płatkowi już kręciło się w głowie. Widział lasy, pola, drogi - pełne samochodów i zupełnie puste polne ścieżki - ludzi i domy. Bardzo go to wszystko ciekawiło i zastanawiał się, gdzie spadnie. - O! jakie ładne miasto! O! Jaka spokojna wieś! O! A może trafię do lasu? Albo spadnę na pędzący samochód i poznam jeszcze inne okolice?
Tak rozmyślając, płatek opadał coraz niżej i niżej, niesiony silnym podmuchem wiatru. Kiedy był już niewysoko nad ziemią zobaczył, że chodnikiem idzie dwoje dzieci - dziewczynka i chłopiec. Pewnie wysiedli z zaparkowanego niedaleko samochodu, z którego właśnie wysiadały dwie starsze osoby. Dziewczynka chciała już biec dalej, ale chłopiec wolał poczekać na rodziców. Dookoła stało kilka domów, a dalej ciągnęły się łagodne pagórki pokryte polami. Na horyzoncie biegła linia kolejowa i widać było las, a jeszcze dalej migotały światła wielkiego miasta. Gdzie by tu wylądować? - zastanawiał się śniegowy płatek, rozglądając się coraz uważniej.
Może na różowej czapce dziewczynki? Albo na jej jasnym warkoczyku, którego koniec wystawał spod kurtki? Albo na ramieniu chłopca? A może po prostu spaść na ziemię - raźniej mi będzie wśród moich braci i kolegów, a może nawet utworzymy wielką, wielką zaspę albo ktoś ulepi z nas wesołego bałwanka? Nie miał już wiele czasu na zastanowienie, kiedy jego uwagę przykuł dziwny przedmiot niesiony przez chłopca. Czegoś takiego jeszcze nie widział: był to spory przedmiot o łagodnie zaokrąglonych krawędziach, płaski i pięknie zdobiony. - Tutaj wyląduję! - postanowił. Najwyższy czas, bo wiatr wiał coraz mocniej i płatek poczuł, jak bardzo jest zmęczony.
Delikatnie i lekko sfrunął na dziwny, niebieski przedmiot. Dopiero teraz poczuł, jak bardzo był zmęczony. - Jasiu, chodź, pobiegnijmy! - zawołała dziewczynka. W tym momencie płatek musiał mocno chwycić się, żeby nie opaść na ziemię, bo chłopiec popatrzył na siostrę i oboje puścili się biegiem przed siebie. Płatek przywarł do podłoża i zaciekawiony rozglądał się dookoła. Dzieci biegiem minęły kilka domów i skierowały się w stronę sporej pustej przestrzeni. Tak przynajmniej zdawało się płatkowi, który wcale nie mógł się zorientować, co mogłoby być celem tego biegu. Z bliska za to dostrzegł, że wzory na przedmiocie, na którym osiadł, to piękne złote lilie pokrywające granatowe tło.
Tymczasem, kiedy dzieci podbiegły bliżej, na łące dał się dostrzec jakiś kształt. Coś jakby zarys kilku kwadratów - niski murek wystający niewiele ponad grunt. Może to piaskownica, zastanawiał się płatek, a może basen pływacki? Aaaa może to miejsce na ognisko? Ojejejej! Co będzie, jak rozgrzeję się za bardzo, kiedy rozpalą ogień? Przeraził się nie na żarty. Ale dzieci nie czekały na ognisko. - Jasiu, zobacz: tu będzie duży pokój - krzyknęła dziewczynka. - A tutaj będzie garaż! - zawołał chłopiec. - A gdzie będzie stała nasza choinka w przyszłym roku? - zapytali rodzice, którzy właśnie dogonili swoje pociechy. - Tutaj, w pokoju! - zawołała dziewczynka. - Tutaj, w kuchni! - przekomarzał się chłopiec. - A może tutaj - przed domem? - zaproponował tata.
- O! To bardzo dobry pomysł! - zgodzili się wszyscy razem. - Przed domem nie będzie jej za gorąco, nie wyschnie i długo będzie pachnieć, a płatki śniegu ozdobią ją lepiej niż wszystkie zabawki. - Chodźcie, wybierzemy miejsce dla choinki! - powiedziała mama. - Tutaj, tutaj! - już wołała dziewczynka, stojąc nieopodal narożnika - tu będzie ją widać z okien! - Dobry pomysł, Zuziu! - zdecydował tata - Musimy tylko oznaczyć to miejsce. Jasiu pomóż mi. Odłóż tarczę i przynieś tę gałąź. Jaś rzucił tarczę na ziemię, a płatek niemal stracił równowagę - zakręciło mu się w głowie, kiedy jego dotychczasowe lądowisko uderzyło o podłoże. Na szczęście tarcza upadła w taki sposób, że płatek zsunął się na małą kupkę śniegu leżącą nieopodal.
- Cześć! Witaj! Dzień dobry! Skąd jesteś? Powitały go inne płatki, które tego wieczoru także spadły z nieba. - Chodź bliżej! Przytul się! I opowiedz nam, co widziałeś! Gdzie jesteśmy i jak spędzimy tu zimę? Płatek umościł się wygodnie, rozejrzał uważnie i powiedział: - Będziemy budować dom! - Co? Budować? Jak to budować? A z czego budować? A dla kogo budować? A jak się buduje? -Pytały pozostałe płatki. - Wszystko wam opowiem - odrzekł. - Wiem, gdzie ma być kuchnia, duży pokój, garaż i wiem, gdzie w przyszłym roku ma stać choinka. Musimy wziąć się do pracy od poniedziałku, żeby w przyszłym roku stał tu wielki i wygodny dom. Wtedy znowu się tutaj spotkamy. Zobaczycie!
- Cześć! Witaj! Dzień dobry! Skąd jesteś? Powitały go inne płatki, które tego wieczoru także spadły z nieba. - Chodź bliżej! Przytul się! I opowiedz nam, co widziałeś! Gdzie jesteśmy i jak spędzimy tu zimę? Płatek umościł się wygodnie, rozejrzał uważnie i powiedział: - Będziemy budować dom! - Co? Budować? Jak to budować? A z czego budować? A dla kogo budować? A jak się buduje? -Pytały pozostałe płatki. - Wszystko wam opowiem - odrzekł. - Wiem, gdzie ma być kuchnia, duży pokój, garaż i wiem, gdzie w przyszłym roku ma stać choinka. Musimy wziąć się do pracy od poniedziałku, żeby w przyszłym roku stał tu wielki i wygodny dom. Wtedy znowu się tutaj spotkamy. Zobaczycie!
trawka
Ocena
0
/ 0
Liczba stron 16
Data utworzenia
Popularność

Umieść książkę na swojej stronie

Skopiuj poniższy kod HTML i wklej go na swojej stronie:

Blog